Mój pierwszy transceiver na fale krótkie planowałem zbudować zaraz po otrzymaniu licencji krótkofalowca w 1988 roku. W owym czasie kupno urządzenia fabrycznego graniczyło z cudem lub skreśleniem sześciu poprawnych liczb w totolotku. Niestety pod koniec lat osiemdziesiątych nie dysponowałem zasobem potrzebnych podzespołów których zreszta próżno było szukać w slepach Radiowo-Telewizyjnych epoki PRL-u. Skończyło się na budowie odbiornika homodynowego w układzie 0-H-2S według projektu zaczerpnietego z Młodego Technika. Odbiornik ten podłączony do zewnętrznej anteny w klubie łączności SP8KBN posiadał całkiem przyzwoite parametry i umożliwiał nasłuch wielu stacji europejskich w paśmie 80 metrów. W domu jako anteny używałem rur centralnego ogrzewania. Na antenie kaloryferowej coś - niecoś też dało się odebrać. Potem zainteresowałem się pasmami UKF i zbudowałem kilka radiotelefonów z syntyezerami czestotliwości według projektów SP9LJB oraz SP5DDF. Fale krótkie poszły w "odstawkę". Dobrych kilkanaście lat temu ponownie postanowiłem zbudować sześciopasmowy transceiver KF na podstawie popularnego opracowania transceivera "CATALINA".
Ponieważ dysponowałem jedynie kopią oryginalnego układu transceivera w marnej zresztą jakości, postanowiłem przeprojektować układ tak, aby w przypadku złej pracy urządzenia można było wykonać różne warianty poszczególnych bloków. W Młodym Techniku z lat 60-tych inz. Witold Kozak opublikował szereg ciekawych konstrukcji krótkofalarskich wykonanych techniką modułów zalewanych po uruchomieniu żywicą epoksydową. Pamietając z dzieciństwa o tej metodzie wykonywania układów radiowych postanowiłem to wykorzystać w moich konstrukcjach. Za wzór postawiłem sobie konstrukcję modułową radiotelefonu RADMOR 3001 w której bardzo łatwo można zdemontowac zły lub niesprawny blok toru nadajnika lub odbiornika. Ponieważ posiadałem gotowe chassis po zdezintegrowanym radiotelefonie serii FM 306, zaprojektowałem urządzenie w oparciu o format modułów stosowanych w starszych wersjach radiotelefonów RADMOR.
Jest to typowe radio z "klocków", bardzo proste do ulepszeń, modyfikacji i eksperymentów ( w dzieciństwie jako jeden z nielicznych wybrańców miałem możliwość na krótko bawić się bajecznie drogimi na owe czasy klockami LEGO serii "TECHNICS" które w PRL-u były dostępne jedynie w sklepach "PEWEX-u" i pewnie również stąd ten pomysł na "Catalinę" ).
Połączone bloki transceivera po wstępnym uruchomieniu. Jeszcze bez zasilacza, wzmacniacza mocy oraz bloku filtrów dolnoprzepustowych.
VFO transceivera po wstępnej korekcji częstotliwości pracy. Pracuje nad podziw stabilnie dzięki użyciu kondensatora zmiennego z radzieckiego odbiornika radiofonicznego oraz zastosowaniu kondensatorów styrofleksowych.
Skala cyfrowa nie pochodzi z opracowania transceivera lecz jest wykonana według mojego projektu. Częstotliwośc graniczna skali to 50 MHz.
Moduły transceiwera "CATALINA" przeprojektowane prze ze mnie na format płytek stosowanych w radiotelefonach firmy "RADMOR" typ 3001 oraz FM306. Na pierwszym planie blok filtrów pasmowych preselektora oraz pierwszy mieszacz. Cewki zostały nawinięte na demobilowych karkasach stosowanych w odbiornikach radiofonicznych Radmor ( było to dla mnie prostsze niż wykonanie obwodów na rdzeniach pierścieniowych do których w owym czasie nie miałem dostępu. )
Skala cyfrowa do transceivera z zaprogramowanym przesuwem przy LSB, USB oraz CW.
Transceiver po pierwszym uruchomieniu został zmagazynowany w mojej skromnej pracowni krótkofalowca i czeka na dokończenie budowy. W wolnych chwilach wykonałem brakujące moduły wzmacniacza mocy, zasilacza, oraz kupiłem na giełdzie internetowej doskonałą uniwersalną obudowę do której należy jedynie dorobić płytę czołową urządzenia. Ze wzgledu na obowiązki obecnie nie wiem kiedy dokręcę "ostatnią śrubkę" i przylutuję "ostatni przewód". Zdaję sobie sprawę że układ transceivera jest już nieco przestarzały, jednak poświęciłem temu projektowi tyle czasu i wysiłku, że na pewno kiedyś, nawet z sentymentu i szacunku do własnej pracy, gotowe radio stanie kiedyś na moim biurku.
Darek SP8RHT
|